Zlot InZane XIV - Szwajcaria 2020 r. |
https://iv.pl/image/dzwon-leysin-2022.GIgQYP7 Książka Hemingway " Komu bije dzwon " tym razem nie o tym , na nasze szczęście oznacza tylko ,że InZane 2020 -2022 wreszcie zokończyło swoją prawie trzyletnią kadencję Każdy następny InZane wróci do poprzednich corocznych cykli i będzie " normalnie " . Jak już Grzesiu napisał było fajnie ale lepiej było po InZane . Grupa : Marek + Ela następny Marek i Ela , Vasyl , Grzesiu , Helcia i ja spędziła tydzień na szlakach Alp Savoiskich . Każde Alpy są wspaniałe ale te jednak mają trochę inny smaczek , francuski smaczek . Nie nawiązuję do kuchni francuskiej , tej po prostu wypowiedziałem indywidualną wojnę ale dotyczy to głównie tego potężnego obszaru górskiego ,który mają francuzi . Krytyka , jedyna krytyka, spada na ich zwyczaje odżywiania . Jak można podziwiać Alpy ze skromnym śniadaniem , zieloną sałatą w południe i dopiero wieczorem ok. 19 z kawałem lub porcją mięcha na talerzu . Inną atrakcją ale ze ściśniętymi pośladkami jest jazda po drogach w zboczu góry , która nie posiada żadnego , nawet krawężnika ...zabezpieczającego przed spadkiem w głębokie przepaści. Nie przesadzam miałem z tego wielkiego pietra ,szczególnie jadąc drogą w zboczu od strony otwartej przestrzeni . Następna atrakcja ,na tamtejszych drogach, to kolarze i kolarki . Ta grupa to już z całą pewnością nie posiada ani krztę zachowania gatunku ludzkiego . Żeby pruć 70 km/h z góry w dół na dwóch kołach ( to rozumiem ) z oponami średnicy kiełbasy śląskiej i hamulcami z klockami z gumy do żucia Mam nadzieję ,że dalsi uczestnicy coś dodatkowo wpiszą . Zdjęcia zostaną wklejone , później ..trochę później ,) Dziękuję wszystkim uczestnikom za racjonalne podejście do zaplanowanych tras i zdrową atmosferę ,). Szczególnie pozdrawiam Marka ( Kotka ) z Elą ,którym było mało i ruszyli na południe na Sardynię i Korsykę .Życzę powodzenia i powrotu w zdrowiu i zadowoleniu |