tuning,dodatki... |
Niedawno jeden z moich garażowych sąsiadów, patrząc na Valca wypowiedział głośno słowo Agrotuning Sprawdziłem w necie "Jest to jeden ze sposobów "ulepszania" pojazdu. Polega na obwieszeniu go wszelkiej maści plastikiem, który ni jak nie służy poprawie osiągów naszego ulubieńca. W dodatku psują one ogólną linię pojazdu." Chyba wiem o co mu chodziło!? Nic mnie tak nie wk.. w moim walcu, jak licznik w milach. Na dodatek mało co na nim widać oprócz tego, że jest tam wskazówka. Tak więc, postanowiłem zamontować licznik rowerowy. Teraz wiem jak szybko jadę, a moja ulubiona liczba ostatnio, to 98 Korzystam jeszcze z innych funkcji komputerka. Montaż samego licznika "z góry na dół" to nie żaden problem, ale magnes na kole to inna bajka. Pierniczyłem się z nim jak Duńczyk z blaszką w Vabanku. Wpadłem na pomysł (pewnie nie jako pierwszy), żeby magnes neodymowy (walec fi 6mm wysokości 6 mm) wsadzić normalnie w otwór śruby mocującej tarczę. No i trzyma jak cholera. Przy 186km/h nie odleciał, to chyba już tam zostanie. Kombinerkami ciężko go "wyrywać". Obwód koła mimo faktycznie innych pomiarów (obojętnie marathon czy cobra) skorygowałem do ustawienia 2060mm. Przeliczam 1 mila to 1,61 km. Wtedy liczniki są zsynchronizowane idealnie. https://photos.google.com/share/AF1QipP07lCrD9alLjh77ywZSIKMgnClAVic8j_rwSY854r0P_J_QOkBwKbYEnhjOwNtZw?key=bWhxUTlMc2xuYkt1c0pzWVpNLTJBdjBuNzZxVTZn |