Emil , uważaj raczej na swoje " świecące i hałasujące bańki" powieszone na moto .To jest główna przyczyna problemów z alternatorem .Jeżeli uruchomisz swoje świecidełka a głównie jakieś syrenki itp. ze światełkami dodatkowymi , problem pewny - jasne ,że po jakimś czasie . Chyba ,że już ktoś grzebał w alternatorze i w dodatku niezbyt fachowo , to co innego wtedy biegasz z nim jak po kolędzie . Kilku klubowiczów ,z poprzedniej grupy - w tym Mały ma już pewne doświadczenia ! Znam przypadek mocno doświadczonego ...... ,że alternator jeździł z właścicielem jako część bagażu !! |